Hotel Insomnia (Hotel Bazar, Poznań)
I can't get no sleep
Kiedy w klasycznym już i w pewnym sensie kanonicznym utworze pt. „Insomnia”, Maxwell Fraser, lider zespołu Faithless śpiewa: „ insomnia please release me and let me dream of making mad love…”,używa formy zdania, które Roland Barthes nazywa anakolutem. To model retoryczny, który jest jednocześnie pęknięciem struktury i wyzwoleniem się nowego sensu.Niestety, nowe sensy coraz częściej utożsamiane są z towarem, który trzeba wprowadzić na rynek, wypromować i sprzedać. „Nowość” staje się świadectwem i siłą napędową popytu. W Nowym Porządku warunkiem uznania i pozycji społecznej jest zdobycie „wartości rynkowej”.Artyści Nowego Porządku przemieszczają się bezustannie, mijając się w samolotach lądujących i wzbijających się ze wszystkich miast świata, gdzie istnieją galerie, muzea i sale koncertowe. Miasta rozdzielone czasowymi strefami, które łączą w nieoczekiwany sposób samoloty szybsze od zbyt wolno obracającej się Ziemi. „Dobry” artysta Nowego Porządku to artysta-kolekcjoner przemieszczeń, otwierający we wtorek wystawę w Nowym Jorku i w sobotę w Tokyo a pracownie i studia są jedynie portowym dokiem w bezustannej somnabulicznej produkcji usiłującej sprostać wymaganiom rynku o nazwie : „entertainment instead of art”.Zaiste, wielka musi być liczba hotelowych sufitów odbijających wzrok ludzi, których profesja, jeszcze pół wieku temu nakazywała koncentrację oka jedynie na powierzchni zagruntowanego płótna. To „wspólne oko” znieruchomiałe jak u mężczyzny leżącego w nocy na kuchennej podłodze, bohatera słynnego lightboxu Jeffa Wall’a pt. „ Insomnia”. Teraz to „wspólne oko” nazywa się „jet lag” i w lustrzanej konwencji entertainment czeka każdego kto „goni” sukces.Razem ze studentami Pracowni Działań Intermedialnych i Fotografii Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu, chcielibyśmy poprzez interwencję w stylowe wnętrza Hotelu Bazar dokonać (używając słów Barthesa) „ rozerwania struktury”.Wchodząc do hotelu na kilkadziesiąt godzin nie wiemy jeszcze czy nastąpi wyzwolenie „nowego sensu”. Wiemy jedno: że trzeba próbować, aby ocalić świat przed „ zabawieniem się na śmierć”. Ocalenie, jak nagłe przebudzenie lub nagłe zaśnięcie, może nastąpić nieoczekiwanie w krótkim i silnym zderzeniu o anihilacyjnej sile. Koaniczna struktura paradoksu o nazwie „Hotel Insomnia” nie musi niczego wyjaśniać ale może pomóc zrozumieć. A to już wystarczająco wiele, by zbudować nadzieję.I can't get no sleep I can't get no sleep I can't get no sleep…Maj 2013